Co warto zobaczyć w Armenii?

Wycieczki do Armenii cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Próżno szukać tu jednak masowego turysty. Ten kaukaski kraj przyciąga głównie tych, którzy chcą poznać prawdę o miejscowej ludności i na własne oczy zobaczyć cuda przyrody i architektury, które były świadkami nierzadko burzliwej ormiańskiej historii.

Do Armenii można jechać bezpośrednio z Polski (loty Warszawa – Erywań) lub połączyć wyjazd tutaj ze zwiedzaniem Gruzji (zobacz wycieczki Gruzja Armenia). Wiza do Armenii nie jest potrzebna – wystarczy paszport.

Armenia, kraina biblijnego Noego, jest ciepła, spokojna i przyjazna. Ludzie są tu mili, jedzenie smaczne, a wokół panuje atmosfera niespiesznej codzienności. Wspaniała pogoda sprzyja relaksowi, a liczne zabytki Armenii zachęcają do zwiedzania.

Naturalne atrakcje Armenii

Armenia zaskakuje – to pierwsze, co nasuwa się na myśl tym, którzy przyjadą tu na wakacje. Dotąd nieeksplorowana turystycznie na większą skalę, naprawdę ma się czym pochwalić. Wielu osobom ten górzysty kraj kojarzy się ze skałami, stepami i pustkowiem. Tymczasem w rzeczywistości jest bardzo zielony. Niesamowite wrażenie wywierają ukryte pośród roślinności stare świątynie i ruiny murów obronnych.

Jedną z największych przyrodniczych atrakcji Armenii jest jezioro Sewan. Można tu plażować w najlepsze, jak i udać się na zwiedzanie monastyru Sewanawank.

Zabytki Armenii

Wybierając się na krótkie wczasy w Armenii, warto zobaczyć przede wszystkim Erywań. Miejsca godne uwagi w stolicy kraju to m.in. muzeum manuskryptów Matenadaran (przechowuje się tu zabytki piśmiennictwa w wielu językach, również XVII-wieczny list po polsku), place Republiki i Teatralny, bulwar, park Zwycięstwa, centrum kultury Kaskady oraz Muzeum Siergieja Paradżanowa, wybitnego ormiańskiego artysty i reżysera, któremu władza ZSRR zakazała kręcić filmy. Miasto tętni życiem szczególnie na barwnych bazarach.

W Armenii każdego zachwyci twierdza Garni, świątyni boga słońca Mitry oraz niesamowity, wykuty w skałach klasztor Geghard, przechowujący relikwie św. Andrzeja i Jana oraz Włócznię Przeznaczenia. Ciekawostką jest także katedra w Zwartnoc (na liście UNESCO) oraz Wagharszapat – ormiański Watykan z Katolikosatem i średniowiecznym kościołem św. Rypsymy. Nawet niespecjalnie lubiący zwiedzanie obiektów sakralnych, powinni zobaczyć też armeński monastyr Chor Wirap, z którego widać w oddali majestatyczny Ararat.

Ararat to nie tylko góra

Pod nazwą tej świętej dla Ormian góry, która leży obecnie na terytorium tureckim, kryje się także wytwórnia koniaku Ararat. Wizyta w niej to prawdziwa gratka dla smakoszy złocistego trunku – można poznać etapy jego produkcji oraz go posmakować i kupić.