W ostatnią niedzielę 14.06.2015 roku w Tbilisi doszło do powodzi, ucieczki zwierząt z podtopionego ZOO, które znajduje się w „idealnej niecce” w pobliżu zwykle niewielkiej rzeki Were; tragedii ludzi, którzy stracili bliskich i swój dobytek. Gruzińskie służby pozabijały zwierzęta zamiast uśpić jakimś środkiem o krótkotrwałym działaniu.
W mieście trwa żałoba. Wydarzenia z niedzieli dotyczą jednego regionu więc w innych dzielnicach trwa już normalne życie. Strasznie mi ciężko z tym tematem tym bardziej, że mieszkałem niedaleko od ZOO przez wiele miesięcy.
NAJWAŻNIEJSZE, że wszyscy możemy pomóc!
Zbiórkę pomocy humanitarnej prowadzi m.in. pani Kato Loladze, właścicielka restauracji „Tbilisi” w Warszawie, ul.Pulawska 24.
Turystów podróżujących do Gruzji informujemy, że nie ma żadnego zagrożenia.